Z Dziejów Brzozia Niemieckiego – Epoka Napoleońska
Ja Franciszek Druszkiewicz rodem z Grudziądza ukończywszy Szkoły do Retoryki w Grudziądzu byłem w Alumnacie Brunisberskim na filozofii i Theologii Trzy lata. A że w ten czas czasy na nas zaistniały, z Rzymu z przyczyn wojny we Presach, przezto Biskupi swoich kleryków do swoich seminariów pobrali. I jak w Chełmie przebywszy, blisko 2 lata zostałem Presbytorem w Roku 1800 w Maju mając lat 23 i 7 miesięcy. Po wyświęcaniu byłem na Wikary w Grudziądzu przez lat cztery i trzy miesiące.
W roku 1804 Septembris otrzymałem Beneficjum do Niemieckiego Brzozia na moją biedę. I tę po wojnie która była między królem Pruskim Fryderykiem Wilhelmem III któremu przybył do pomocy Car Maskali Aleksander-z jednej Cesarz Francuzów który wraz jest królem Włoch i Napoleonem Bonaparte z drugiej strony, opisuję, aby Następcy wiedzieli cośmy w ten czas ucierpieli, aż przykładu nauczyli się Boga lepiej błagać o odwrocenie takiej klęski.
W Roku 1806 w miesiącu sierpień wyszło Pruskie woysko na woynę pod Halle, i te że na kondycje założone prze Cesarza Francuzów, nie chciał przystać król Pruski-Jako to o jakiś zamian kawał krain-pod Halle poczeli się potykać i toczyć batalię. Po czterech bataliach przegranych musieli się Prusacy reyterować, w Paśmie,że jednym cięgiem aż do Osteroda. Gdy się zreyterowali, przyśli zaraz Kirasyery Francuscy. Prusacy stali inź obozem,a Francuzi wraz się bardziej sypali, że tak rzekę, do nich. Miesiąc January 1807 zreyterowała się armia Francuska Księcia Bernadotte od Niemieckiej Iławy aż do Brodnicy traktem za Drwęcą.
W tedy pierwszy rabunek był u mnie tylko samego we wsi gdy się odezwało pięciu dragonów Francuskich. Trzech z nich wpadło do plebanii: swego dokonywali. Jeden pijany goła szablą mnie pchał po kożuchu, bez rażenia jednak i bólu chcąc: abym dał talarow sto i zegarek gdy tym razem grosza przy duszy nie miałem. Ile żem posławszy furaż na nich do Brodnicy dał na sprawunki. Oni dwaj wszystkie konty zwiedzali, co dla nich zdatniejszego z rzeczy brali. Pochowało się wprawdzie, lecz nie wszystko. Inni dway przyiachali, Huzary, ci wzięli kielich, Patenę, krzyż srebrny z moiej izby. Co się tu działa!!! Każdy z zadumieniem wystawić sobie może. Na Prawdy iam sam w strachu Kielich z Pateną pokazał a tym to uczynił na ratunku życia.
Gdy się Francuska Armia do Brodnicy cofnęła, posuwali się za nią Moskiewskie Kazaki i siedemdziesiąt ich przenocowawszy w naszej wsi nazajutrz pojechali z pięcioma schwyconemi Dragonami Francuskimi do swey Armii, która stała za Osterodem: było to w Dzień Matki Nayśw Gromniczney.
Trzeciego dnia Armia Francuska Xcia Bernadotte z 40 tysięcy złożona wziąwszy trakt na naszą Wieś, gdyż Most w Bratynie w Reyteradzie swoiey w Francuzi spalili, pod Osterow maszerowała. W naszey Wsi tey nocy, o nocy okropna, gdy byś się nie była iawiła! Stały trzy Regimenta. Gdy założyli oboz na środku wsi (pomimo tych co po domach stali) płoty, wozy, porządki palili, owce gęsi, kuru,wzieli. Słomę, snopy zboża na budy brali. Kłutki w stodołach poodbijawszy. U mnie nie wiem, wiele ich stało, to tylko mowię, gdy nie chciałem im dać sklepu odrywać, jednego i drugiego odepchnąwszy, do kordygardu mię ciągnęli, aż komendant daiąc mi znać, że Żołnierze Piwo mieć muszą, z rąk ich mię uwolnił. Nazaiutrz gdy wyszli, inni pozostali rabowali. Poszedłem gasić ognisko na Cmęntarza, przychodzę do Domu aż ich dziewięciu zamek u Drzwi oderwawszy w Izbie. I tak ten cały Dzień trwa. Jam się wcale schronił. W ten czas wzięli mi konia Inwentarskiego, ale moich 20 Taleraw w nim tkwiło. Działo się to w Zapusty: o !Zapusty!
Potem Durch marsze tam i nazat trwały. Dzień dnia aż do Zielonych Świątek. I bybyli obozem przy Guttstadt nie wiem póki stali na naszą biedę coraz to większą bo zaieżdzali a rabowali bydło, zboże, gdziekolwiek znaleźli, czy na Polu w Ziemi, czy w domu, gdyby ich nie byli Moskale poruszyli. Po różnych Potyczkach a mianowicie po owey okropnej Batalii przy miescie Friedland gdzie jak mi się zdaie, rachowano zginionych z obudwóch Stron to z Moskiewskiey i Francuskiey 40000, stanął w Tylzie Pokoy.
Po zawarciu Pokoiu wracali się do Domow swoich Francizi, ale przecię nam krzywdę czynili. Przez naszą wieś cała Piechota przez trzy noce, we dnie albowiem za gorąca spoczywali. Zabrali mi dwie klacze, źrebca i cielaka, którego w zamian za mojego wołu przyieli. W czasie tey Woyny rachuię Szkodę koscielną i domową Talerow 292.
Nota bene. Bydła cośmy dać musieli na rzeź Liwerunek i co zrabowali rachuię na około 150. Owiec, co Gospodarzom z tey Wsi zaięli i ziedli na miejscu około 400.
W tedy chwała Bogu Pokoy. Ochłodliśmy. Nastąpiła Organizacja Krain in Septori 1807 w naszym Księtwie Warszawskim.
Lecz nie długo ten miły trwał Pokoy. Roku 1809 na wiosnę Cesarz Austryacki wydał wWoynę Francuzom, a że Polacy przez Francuzow wydobytymi zostali z pod Pruskiego Krola, przeto wdzięczni i sprzymierzeńcy trzymać z niemi muszą. Pod czas tey Woyny wkroczyła Armia Cesarska aż pod Toruń, bo nie było, ktoby się oparł, gdyż wszyscy byli przy Granicach Austryjackich. My prawda niemieliśmy w naszey okolicy i Powiecie Woyny aleśmy skutki iey czuli po części Rekrutowe musieliśmy dawać. Teraz nalegają na nas Plebanow w Powiecie i tym Michałowskim o Szeregowych. Zagrożono nam nawet Aresztem i Sądem Woyskowym, gdybyśmy się wzbronili od dania Szeregowych.
Teraz ogłoszono Pokoy, iako radosna nowina Dnia 20-go Listopada 1809 między Cesarzami Francuzow i Austryi. O Day nam go na zawsze Boże.
Gdy tak ustanowione zostało Księstwo Warszawskie wzdłuż, biorąc od Krakowa aż do Starych Prus, z woli Napoleona Bonapartego Cesarza Francyi a Króla Włoch pod protektoratem tegoż Księcia Frederyka Augusta króla Saksonii a Księcia naszego, żyliśmy choć w biedzie.
Poczęły się potem ruszać po świecie powieści o woynie. Widziany był znak na Niebie w Roku 1811 o Jesieni, to iest Gwiazda, z której wyszły promienie Wielkie, wydająca się jak związana na końcu z razy Miotła wschodzącą od Zachodu Słońca a zachodząca na Wschód. Trwała około pół roku.
Dziwne to widziadło było przeto różni różnie go sobie tłumaczyli. Aż to Gwiazda pewno była Woyny oznakiem. W czas bowiem 19-go kwietnia Roku 1812-go zaczęły się przeciągi woysk Francuskich na woynę do Moskwy. Potencji było iak mi się zdaje Nro 15, to jest Francuzy, Włochy, Austryacy Wittenbergi, Wirtzburgi, Sassy, Bawary, Portugalczycy, Hessy podwojni Holendry, Hyszpany Neapolitańczycy, Polacy, Prusacy. Albowiem Cesarz Francuzów wydał wojnę Rosji z powodu jak słyszę, aby Port na Morzu z Moskwy do Anglii zamknięty był: atoli po pokoju w Tylży miał być przez lat trzy zamknięty Port pomieniony a potem otworem. Więc o to rzecz – po wyjściu lat trzech Port został otwarty a Cesarz Francuzów, dlatego wydał Moskwie wojnę. Otóż jak mówię różne trwały Przeciągi woinne.
W naszej wsi stali dni czterdzieści jeden. Nie można było poczciwie orać, siać a przyczyny, że konie i ziarna zabrali. Mie zabrali oprócz pomniejszonych rzeczy koni trzy, wołu żadnego. Liny trzy od Dzwonow Kościelnych z Dzwonnicy. W ten czas Szkodę uczyniono rachuby, oprócz co się w domu dało Talarow 74.
Z tej wsi inclusire może konie, koni zabrali 52, bydła 25, owiec 32. A cośmy liserowali i zabili było bydła 38, owiec było 29. Zboże gdzie naleźli wykopali, u mnie na cmentarzu dwóch Trupów wykopali, myśląc, że zboże zakopane. Po traktach Żyto wyżynali wypasali.
Poszli tedy wszyscy na wojnę. Szczęście wielkie z razu mieli: dostali się właśnie cięgiem aż za Miasto Moskwę, ale gdy zaczęły najtęższe mrozy, najgłębsze śniegi, tak iż tysiącami marźli śniegami zasypanymi Francuzy i sprzymierzeńcy, tudzież dały im głód haniebny dokuczył tak iż kobylinę jedli znowu, aby im tył wzieli Ci którzy zawarli pokój z Turkiem, których jak powiadają 40000 było w ten czas Armia Francuska oprócz jednego korpusu z 40000 złożona rozbita została przy Boryszewie, że trzy tysiące Armat Kraim Moskiewskim zostawili. Co sami świadczą Nasi.
Tak tedy Moskale bez bitwy aż do nas przybyli to jest dnia 22 Stycznia 1813 Roku. Krzywdy żadnej nie czyniąc Furaże tylko za kwitami daiemy. Ciągną teraz pod Toruń i Warszawę - co się dalej dziać będzie, jeżeli za łaską Boga zdrow zostanę, bo po okolicach, miastach ludzie bardzo wymierać, kontynuować zechcę.
K.F. Druszkiewicz Pleban miejscowy
Dnia 19-go Lutego 1813.
Opracował:
Arkadiusz Kłosowski